2013.09.03// P. Rączka
Roger Federer niespodziewanie przegrał 6:7, 3:6, 4:6 z Tommy'm Robredo i pożegnał się z wielkoszlemowym US Open już w czwartek rundzie. Szwajcar już od dłuższego czasu prezentuje słabszą formę, a wielu ekspertów twierdzi, że wielka era FedEx`a już się zakończyła. Kibice mają czego żałować, bowiem w przypadku awansu uważanego za najlepszego tenisistę w historii zawodnika do ćwierćfinału, doszłoby do hitowego starcia z Rafaelem Nadalem.
Federer nie zaczął najlepiej tego spotkania, ale i tak był bliski zwycięstwa, bowiem prowadził 6:5. Hiszpan zdołał jednak doprowadzić do tie-breaka, a w nim pewnie wygrać. W drugiej odsłonie Robredo wystarczyło tylko jedno przełamanie, przy wyniki 4:3, aby powiększyć swoją przewagę. Podobny obraz był w trzeciej partii, gdzie przy stanie 3:3 Roger znów dał się przełamać. W latach 2003-2008 Federer pięć razy z rzędu triumfował na kortach US Open.