2010.02.18// S. Kozak
Słowenka Petra Majdić wywalczyła wczoraj w sprincie brązowy medal, choć sama uważa, że należy jej się złoty wysadzany diamentami. Wszystko dlatego, że w czasie przygotowań do startu wypadła z trasy i mocno się poobijała. Cztery biegi w sprincie wymagały od niej wielkiego zacięcia i były przypłacone mocnym bólem.
Petra Majdić
Petra Majdić
Petra Majdić
Po upadku podejrzewano nawet złamanie żeber, ale prześwietlenie wykluczyło te obrażenia. Urazy nie są więc bardzo poważne, ale w najbliższych dniach biegaczka nie będzie gotowa do startów.
Problemy zdrowotne skłoniły ją do podjęcia decyzji o rezygnacji z udziału w jutrzejszym biegu łączonym 2x7,5 kilometra. Start byłby niemożliwy, bo ból stale się nasila, a leczenie potrwa dłuższy czas. Teraz Słowenka skoncentruje się na przygotowaniach do biegu na 30 kilometrów, który odbędzie się 27 lutego.
Justyna Kowalczyk, Marit Bjoergen i Petra Majdić
Justyna Kowalczyk, Marit Bjoergen i Petra Majdić
Justyna Kowalczyk, Marit Bjoergen i Petra Majdić