2014.08.08// M. Mikołajczyk
Agnieszka Radwańska jest już w najlepszej „ósemce” mocno obsadzonego turnieju WTA Premier 5 w Montrealu. Polka odniosła swoje drugie zwycięstwo, pokonując po niezwykle zaciętym boju Sabine Lisicki. Krakowianka zrewanżowała się Niemce za porażkę w półfinale zeszłorocznego Wimbledonu.
„Isia” rozpoczęła mecz z wysokiego „C” i na początku spotkania całkowicie zdominowała wydarzenia na korcie, oddając swojej przeciwniczce jedynie symbolicznego gema. Radwańska przystąpiła do pojedynku bardzo skoncentrowana i zmotywowana, zdobywając dwa breaki.
W następnej partii losy się odmieniły i to Lisicki kontrolowała sytuację. Mająca polskie korzenie Niemka prowadziła 2:1, 4:2, 5:3, a potem przy własnym serwisie postawiła kropkę nad „i”. Wszystko rozstrzygnęło się więc w trzeciej odsłonie meczu. Kluczowy moment nastąpił przy stanie 3:2 dla biało–czerwonej, gdy poważne błędy przy swoim podaniu zaczęła popełniać reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów.
„Isia” nie zmarnowała okazji i „na sucho” przełamała swoją rywalkę. Krakowianka dopełniła formalności, utrzymała przewagę breaka i z wynikiem 6:1, 3:6, 6:3 awansowała do swojego czwartego z rzędu ćwierćfinału w Montrealu. Całe spotkanie trwało godzinę i 44 minuty.
W następnej rundzie Radwańską czeka piekielnie trudne zadanie – jej najbliższą przeciwniczką będzie Wiktoria Azarenka. Była liderka rankingu WTA wraca do dobrej formy. Białorusinka 1/8 finału wyrzuciła za burtę Heather Watson, a wcześniej odprawiła z kwitkiem Alize Cornet.
Wynik meczu: Agnieszka Radwańska
6:1, 3:6, 6:3 Sabine Lisicki.
Źródło: inf. własna