2014.09.19// M. Mikołajczyk
Agnieszka Radwańska po gładkich zwycięstwach nad Poloną Hercog i Chanelle Scheepers nieoczekiwanie nie zdołała pójść za ciosem. Polka po trzysetowej walce przegrała w piątek z Varvarą Lepchenko. Krakowianka nie obroni więc wywalczonego przed rokiem w Seulu mistrzowskiego tytułu i straci sporo punktów w rankingu WTA. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie w finale tenisowej imprezy w Korei Południowej „Isia” pokonała Rosjankę Anastazję Pawliuczenkową.
Radwańska w ostatnim czasie nie potrafi znaleźć przepisu na wygranie spotkania z Lepchenko. Nasza rodaczka w lipcu musiała uznać wyższość Amerykanki w zawodach w Stanford i jak się okazało, nie wyciągnęła z tej porażki żadnej lekcji.
Triumfatorka rozegranego na kortach w Montrealu Rogers Cup zagrała wyraźnie poniżej oczekiwań. Polka raziła słabym podaniem i seryjnie popełniała niewymuszone błędy.
Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego mimo fatalnej dyspozycji wygrała w tie-breaku partię otwarcia, ale potem wydarzenia na twardej nawierzchni całkowicie zdominowała reprezentantka USA, zwyciężając 6:2, 6:2. Cały pojedynek trwał dwie godziny z siedmiominutowym okładem i śmiało można przyznać, że nie stał na wysokim poziomie.
Przypomnijmy, że w piątek w ćwierćfinale halowego turnieju ATP w Metz wystąpi Jerzy Janowicz. Łodzianin zmierzy się z Gaelem Monfilsem. Francuz dzień wcześniej wyrzucił za burtę Michała Przysiężnego.
Wynik meczu: Agnieszka Radwańska
7:6(4), 2:6, 2:6 Varvara Lepchenko.
Źródło: inf. własna