2013.06.05// P. Rączka
Wielu ekspertów twierdziło, że rozgrywanie takich spotkań, jak to wczorajsze przeciwko Liechtensteinowi, nie ma żadnego sensu. Opinie te wydawały się słuszne, bowiem konfrontacja z tak słabym przeciwnikiem raczej nie nauczy niczego naszych zawodników, a bardziej będzie to wyglądało jak gierka treningowa. Z taką opinią nie zgadza się selekcjoner reprezentacji Polski, który uważa, iż takie spotkania pozwalają sprawdzić dyspozycję niektórych zawodników.
- To był pożyteczny sprawdzian. Choć dochodziły nas głosy poddające pod wątpliwość rozgrywanie takiego starcia, ja uważam, że tak. Zobaczyliśmy w jakiej dyspozycji są poszczególni zawodnicy, zobaczyliśmy zaplecze, pretendentów do kadry i debiutantów. Takie mecze konsolidują drużynę, pokazują, gdzie trzeba pochylić się i poszukać rozwiązań, coś zmienić. Nie można porównywać tego meczu do starcia z Mołdawią. W piątek zagramy w eliminacjach mistrzostw świata - powiedział Waldemar Fornalik
- To było zupełnie nowe ustawienie formacji defensywnej, widać to było wyraźnie. Zmieniliśmy je w przerwie, a teraz będziemy je analizować. Bo czasem zupełnie inaczej to wygląda z perspektywy ławki rezerwowych. Musimy też wziąć po uwagę z jakim przeciwnikiem graliśmy, a z jakim będziemy grać. Pod tym kątem będziemy dopiero robić przymiarki do meczu z Mołdawią - stwierdził Fornalik.