Potworna kontuzja jakiej nabawił się Marcin Wasilewski okazała się hitem marketingowym jego zespołu - Anderlechtu Bruksela. Zobacz także: Marcin Wasilewski brutalnie sfaulowany. Co dalej z piłkarzem? Popularność Polaka po złamaniu nogi znacznie wzrosła co przyczyniło się do zwiększenia sprzedaży koszulek z nazwiskiem Wasilewskiego. Po podziękowaniach dla kibiców za wsparcie, Wasilewski stał się ich bożyszczem, a koszulki zaczęły sprzedawać się jak ciepłe bułeczki. Zobacz także: Wasilewski i zdjęcie rentgenowskie w prasie
Jak mówi jeden z właścicieli sklepów z pamiątkami Anderlechtu, 90 procent koszulek obecnie sprzedawanych ma na plecach nazwisko Wasilewski.