2011.04.04// D. Pęgiel
Zawodnicy egipskiej drużyny Zamalek bronili piłkarzy tunezyjskiego zespołu Tunisia Club Africain przed atakami kibiców z Egiptu, którzy wbiegli na murawę kilka minut przed końcem spotkania Afrykańskiej Ligi Mistrzów. Mecz przerwano przy wyniku 2:1 dla Egipcjan, gdy sędzia nie uznał trzeciego gola dla Zamaleku. Pierwszy pojedynek wygrali Tunezyjczycy 4:2.
Sędziów przed linczem uratowała sprawna akcja służb porządkowych – kilkudziesięciu funkcjonariuszy stworzyło szczelny kordon uniemożliwiając kibicom kontakt z arbitrami.
Kibole
Rządząca Egiptem Najwyższa Rada Wojskowa określiła te wydarzenia mianem bandytyzmu i wszczęła śledztwo w tej sprawie. Premier tego kraju Essam Sharaf oraz prezydent piłkarskiej federacji przeprosili władze Tunezji i piłkarzy za skandaliczne zachowanie pseudokibiców. Ponadto tysiące Egipcjan wyraziło swój smutek i przeprosiny przed ambasadą Tunezji w Kairze.