2013.11.26// P. Rączka
Stadion Wisły Kraków kilka lat temu był prawdziwą piłkarską twierdzą, na którą nie tylko kluby z ligi polskiej przyjeżdżały ze świadomością, że nic nie ugrają, ale również zespoły z Europy. Pod wodzą Franciszka Smudy obiekt ten na nowo zamienia się w miejsce, gdzie rywal musi głównie skupić się na obronie, aby wywalczyć chociaż remis. W siedmiu ostatnich spotkaniach na Reymonta 22 piłkarze Białej Gwiazdy odnieśli komplet zwycięstw, nie tracąc przy tym żadnego gola.
Jeśli w najbliższy piątek podtrzymają taką passę w starciu ze Śląskiej Wrocław, to ustanowią klubowy rekord pod tym względem. Wcześniej takimi wynikami mogli pochwalić się blisko 20 lat temu. Michał Miśkiewicz nie wyjmował piłki z siatki w Krakowie od 720 minut, a ostatni raz musiał po nią sięgać 9 października.