2011.07.30// P. Rączka
Podobnie jak poprzedniem Grand Prix w Cardiff, tak i dziś bardzo słabo zaprezentował się Tomasz Gollob, który nie awansował nawet do półfinału w GP Włoch, gromadząc na swoim koncie tylko pięć punktów. Tor w Terenzano jest jednym z ulubionych najlepszego polskiego żużlowca, jednak tym razem nie przyniósł on oczekiwanego szczęścia. Bardzo dobrze zaprezentowali się natomiast Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej. Obaj żużlowcy bez większych problemów awansowali do półfinałów.
Pierwszy wyścig półfinałowy wygrał Antonio Lindbaeck, tuż za nim uplasował się kolejny Szwed - Andreas Jonsson. W drugim półfinale startowała dwójka naszych reprezentantów, niestety żaden z nich nie zakwalifikował się do finału – trzecie miejsce zajął Jarosław Hampel, a ostatnie Janusz Kołodziej. Zwyciężył lider Grand Prix - Greg Hancock, a drugie miejsce zajął Kenneth Bjerre.
Przed finałem reprezentant USA miał już, aż osiemnaście punktów przewagi w klasyfikacji generalnej nad Tomaszem Golobem. Finałowy wyścig dość niespodziewanie wygrał Andreas Jonsson, zostawiając za plecami faworyta Grega Hancocka. Trzecie miejsce zajął Antonio Lindbaeck, który w kwalifikacjach do półfinału zgromadził najwięcej punktów. Tomasz Gollob po sześciu rundach traci już do lidera, aż 22. punkty.