2013.08.13// P. Rączka
Już za kilka dni dojdzie do walki Andrzeja Fonfary (23-2, 13 KO) z Gabrielem Campillo (22-5-1, 9 KO). Polak w tym pojedynku będzie miał podwójną motywację, bowiem jeśli pokona byłego mistrza świata, to będzie miał okazję walczyć ze słynnym Bernardem Hopkinsem o mistrzowski pas federacji IBF kategorii półciężkiej. Nasz pięściarz ma już za sobą etap sparingów i obecnie kończy w pełni szlifować formę do najbliższego starcia. Będzie to najważniejszy pojedynek w karierze dla Fonfary.
- To już nie będzie tylko potyczka rankingowa, ponieważ boksujemy jeszcze o coś, czyli jest to jakaś kolejna forma motywacji. Z drugiej jednak strony ja po prostu muszę wygrać ten pojedynek, czy byłby to eliminator czy nie. Jeżeli mam zamiar boksować o mistrzostwo świata muszę z takimi pięściarzami jak Campillo zwyciężać. Tak więc cel jest tylko jeden i koncentruję się tylko na nim. Wszyscy w wywiadach pytają się mnie już o Hopkinsa, ale to przecież jeszcze długa droga. Najpierw muszę pokonać Campillo, więc myślę póki co tylko o tej walce. Gdzieś ten Hopkins siedzi, lecz najpierw trzeba załatwić sprawę z Campillo, a potem zobaczymy co dalej – powiedział Fonfara.