2012.08.17// P. Rączka
Nasz najwyżej sklasyfikowany bokser w rankingu federacji World Boxing Council, w pocie czoła przygotowuje się już do walki z Władimirem Kliczko. Przed "Wikingiem" otwiera się szansa na to, aby na zawsze wpisać się w historię tego tego sportu, a jedyne co potrzebuje to... zwycięstwa. Polak ma znakomite warunki fizyczne oraz umiejętności do tego, aby odebrać rywalowi z Ukrainy mistrzowskie tytułu oraz przerwać jego dominację.
- Nawet gdybym przegrał, to niczego nie stracę. Wprost przeciwnie, zyskam bez względu na werdykt, a wystarczy pokazać się z dobrej strony całemu bokserskiemu światu. Dlatego mam naprawdę spokojną głowę, wejdę do ringu zrelaksowany, pewny siebie i zrobię to, co do mnie należy - powiedział Mariusz Wach.
- Zwyciężyć mogę tylko przez efektowny nokaut. Absolutnie nie mogę walczyć pod jego dyktando, bo to byłoby równoznaczne z zaakceptowaniem porażki. To ja będę musiał zaproponować warunki, które zaskoczą i wybiją z rytmu Kliczkę - dodał.