2012.03.06// P. Rączka
Oficjalny pretendent do tytułu IBF - Tony Thompson, już nie może doczekać się rewanżowej walki z Władymirem Kliczko, która najprawdopodobniej odbędzie się w lipcu tego roku. Obaj pięściarze spotkali się już w ringu w 2008 roku, a pojedynek wygrał Ukrainiec, nokautując mocnym prawym sierpowym Amerykanina. The Tiger twierdzi, że walczył wtedy z kontuzją i teraz to on wyjdzie z ringu jako wygrany.
- W pierwszej walce zostałem przez niego pobity na oczach mojej rodziny. Chcę mu teraz urwać głowę na oczach jego bliskich, tak jak on zrobił to mnie. Wiem, że tego dnia nie byłem w szczytowej formie. To nie jest żadna wymówka. Po tym pojedynku musiałem poddać się operacji. Miałem wtedy sprawną tylko jedną nogę, a mimo wszystko to ja wywierałem presję. Nie mógł mnie znokautować aż do 11. rundy. Chcę zobaczyć, jak dużo będę w stanie zdziałać kiedy będę miał dwie sprawne nogi - powiedział Thompson.