2013.01.17// P. Rączka
Pomimo tego, że w organizmie Mariusza Wacha po walce z Władimirem Kliczko wykryto niedozwolone środki, zarówno on, jak i cały jego sztab, otrzymali pieniądze za ten pojedynek. Na konto "Wikinga" wpłynęło z tego tytułu około 2,5 mln złotych. Ciągle nie wiadomo jakie konsekwencje poniesie Polak, bowiem na ten moment temat zawisł w powietrzu. Teraz pozostaje tylko czekać jaką decyzje podejmie federacja boksu - a zawieszenie wydaje się nieuniknione.
- Tak, dostali je również inni członkowie sztabu - promotorzy, menedżerowie. Wszyscy - mówi Mariusz Wach dodając -
Niczego nie brałem świadomie, ale jeśli coś wyszło na badaniach, to znaczy, że w moim organizmie musiało być. Niemiecka Federacja Boksu nadal nie przesłała mi jednak oficjalnych dokumentów z informacją o karze.