Boks: Witalij Kliczko pokonał Derecka Chisorę

Witalij Kliczko po 12-rundowym pojedynku pokonał na punkty Dericka Chisorę w walce rozegranej na gali w Monachium. Obrona mistrzowskiego pasa nigdy nie była tak trudna dla mistrza świata wagi ciężkiej WBC. Choć każdy spodziewał się, że Ukrainiec szybko pośle na deski Brytyjczyka, to jednak ten wytrzymał do samego końca. Emocji nie brawkowało już przed pierwszym gongiem, jednak "Del Boy" ciągle prowokował i starał się wyprowadzić z równowagi obóz rywala.
Obaj pięściarze zaczęli spokojnie. Chisora był jednak bardziej agresywniejszy i cały czas parł w przód. Kliczko spokojne punktował rywala, a ten głównie liczył, że trafi mocnym prawym sierpowym. W końcówce drugiej i trzeciej rundy Dereck przyśpieszał i starał się powalić na ring mistrza świata uderzeniem z "zaskoczenia". Chisora był niezwykle odporny na ciosy, a jego kondycja imponowała na pewno wszystkim tym, którzy uważali, że będzie to jednostronny pojedynek. Pretendent do mistrzowskiego pasa WBC ciągle zmierzał w kierunki Kliczko i ani razu nie postawił nogi w tył.

Do ósmej rundy można było odnieść wrażenie, że Dereck będzie wstanie zaskoczyć Witalija, jednak ten z niezwykłą precyzją kontrował, a kiedy trzeba było to wchodził w klincz. Od kolejnej rundy na ringu robiło się coraz ciekawiej, a Brytyjczyk choć starał się wyprowadzać dużą ilość ciosów, to jednak w większości nie trafiały one do celu z taką siłą jak powinny.
Po końcowym gongu zwycięzca mógł być tylko jeden. Sędziowie również nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wskazali na wygraną Witalija Kliczko.