2011.07.28// P. Rączka
Nie ma silnych na katalońską potęgę piłkarską. Tym razem dowód ku temu dali w większości rezerwowi piłkarze mistrza Hiszpanii, którzy swoją grą w ogóle nie odróżniali się od swoich bardziej doświadczonych kolegów. Obserwując system gry FC Barcelony można stwierdzić, że to nic nadzwyczajnego, wystarczy tylko podawać – a jednak to nie takie proste, o czym tym razem przekonał się Bayern Monachium.
Początek spotkania był dość wyrównany, jednak wraz z upływem czasu podopieczni Pepa Guardiolii zaczęli przejmować inicjatywę, co w efekcie okazało się strzeleniem dwóch bramek. Katem Bawarczyków okazał się Thiago Alcantara, który najpierw w 42. minucie dał prowadzenie swojej drużynie, a piętnaście minut przed końcem ustalił wynik spotkania.
W meczu o trzecie miejsce Internacional Porto Alegre pokonał w rzutach karnych włoski AC Milan. Choć mistrzowie Włoch dwukrotnie wychodzili w tym meczu na prowadzenie po bramkach Ibrahimovica i Pato, to jednak nie udało się dowieźć prowadzenia do końca spotkania, a seria rzutów karnych podobnie jak w półfinale Audi Cup nie okazała się mocną stroną podopiecznych Massimiliano Allegri.