2012.10.22// P. Rączka
Na pewno nie tak wyobrażał sobie początek swojej przygody na White Hart Lane bramkarz Hugo Lloris. Były zawodnik Olympique Lyon, który niedawno wzmocnił Tottenhamu Hotspur, miał być numerem jeden, a jak na razie ogląda mecze swoich kolegów z ławki rezerwowych. Andre Villas-Boas ciągle woli stawiać między słupkami Brada Friedela. Pomimo tego, że Francuz ma ciężkie początki w klubie Premier League, to w reprezentacji narodowej ciągle pozostaje pierwszym bramkarzem.
- Sytuacja w klubie w kadrze to dwie różne kwestie. Nie musiałem zagrać w spotkaniu z Hiszpanią, by udowodnić, że jestem pierwszym bramkarzem "Trójkolorowych". Siedzenie na ławce nie spełnia moich oczekiwań. Nie martwię się, ale czuję się trochę bezradny. Chcę grać i myślę, że zostałem kupiony na White Hart Lane, bym strzegł ich bramki - powiedział Lloris.