Liga Światowa: Polscy siatkarze nie sprostali Brazylijczykom

Reprezentacja Polski siatkarzy przegrała w Katowicach z brazylijskim zespołem narodowym 1:3 (23:25, 25:18, 16:25, 24:26) środowe spotkanie Ligi Światowej. Jutro o 20.30 biało-czerwoni zagrają kolejny mecz z Canarinhos. Będzie to ostatni sprawdzian naszych zawodników przed finałami tych rozgrywek, które odbędą się w dniach 6-10 lipca w Gdańsku. Nasi zawodnicy dobrze zaczęli dzisiejszy pojedynek i po świetnych zagrywkach Ruciaka szybko objęli prowadzenie 3:0. W późniejszej fazie spotkania roztrwonili jednak uzyskaną przewagę i w końcówce goście wygrywali już dwoma punktami. Decydującą o zwycięstwie Brazylijczyków akcję przeprowadził Dante, który wykończył atak z drugiej linii, ustalając wynik na 25:23. Druga partia rozpoczęła się od błędu Dantego w ataku, co można uznać za zapowiedź słabszej gry Brazylijczyków. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili wygrywając 8:7. Po wznowieniu gry biało-czerwoni dzięki świetnej postawie Kurka objęli dwupunktową przewagę. Nasi siatkarze utrzymali prowadzenie do drugiej przerwy technicznej, na którą schodzili przy wyniku 16:15. Następnie nie zwalniali tempa, powiększając przewagę do czterech punktów. Końcówka seta to popisowa gra Polaków, którzy pokazali klasę i rozbili przeciwników 25:18.

Na początku trzeciej odsłony biało-czerwoni uzyskali dwupunktową zaliczkę. W dalszej części gry popełniali jednak proste błędy i szybko roztrwonili korzystny wynik. Na pierwszej przerwie technicznej przyjezdni wygrywali 8:4. Później sukcesywnie powiększali prowadzenie i na drugą przerwę techniczną schodzili z przewagą siedmiu punktów (16:9). Ostatecznie Brazylijczycy wygrali tę partię 25:16, kończąc asem serwisowym w wykonaniu Bruno.

Czwarta odsłona rozpoczęła się podobnie jak trzecia. Polacy objęli dwupunktowe prowadzenie, jednak tym razem sukcesywnie je powiększali i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5. Po wznowieniu gry stracili jednak przewagę i na drugiej przerwie technicznej przegrywali 14:16. W dalszej części spotkania toczyła się walka punkt za punkt. Dobrymi blokami popisywał się przede wszystkim Żygadło. W końcowych momentach, przy stanie 24:24, Brazylijczycy zdołali zachować zimną krew, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatecznie wygrali decydującego seta 26:24 i całe spotkanie 3:1.