2011.07.10// D. Pęgiel
Reprezentacja Polski siatkarzy wygrała (25:18, 25:23, 25:22) w gdańskiej Ergo Arenie z drużyną narodową Argentyny mecz o trzecie miejsce Ligi Światowej. O godzinie 20.00 rozpocznie się finałowy pojedynek, w którym mistrzowie świata, Brazylijczycy, zmierzą się z Rosjanami.
Pierwszy set w wykonaniu naszych siatkarzy był jednym z najlepszych w całym turnieju. Biało-czerwonym udawało się niemal wszystko. Byli skuteczni w ofensywie, świetnie zagrywali, fantastycznie funkcjonował ich blok i gra w obronie. Na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili 8:7, ale już na drugiej było 16:12. Z każdą chwila przewaga Polaków rosła. Fantastycznie spisywali się przede wszystkim Bartosz Kurek i Jakub Jarosz, którzy łącznie uzyskali w tej części - wygranej przez naszych zawodników 25:18 - aż piętnaście punktów (Kurek - 9, Jarosz - 6).
Reprezentacja Polski siatkarzy
Początek drugiej odsłony także należało Polaków, którzy wciąż świetnie grali w ataku. Na pierwszej przerwie technicznej wygrywali 8:5, na drugiej było 16:13. Później nastąpił słabszy okres w wykonaniu biało-czerwonych, w którym pozwolili Argentyńczykom doprowadzić do remisu (17:17). Końcówka tej części należała jednak do naszych reprezentantów. Drugą partię skutecznym atakiem zakończył Jarosz i biało-czerwoni wygrali 25:23
Pierwsze momenty trzeciej partii to dobra gra Argentyńczyków. Goście zaczęli w końcu skuteczniej blokować, co spowodowało, że na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:7, a później 14:11. Następnie sytuacja zmieniła się jak w kalejdoskopie. Podczas drugiej przerwy technicznej nasi siatkarze wygrywali 16:15. W końcówce seta Polacy zachowali zimna krew, wygrywając trzecią partię 25:22 i cały mecz 3:0.