2015.01.16// M. Mikołajczyk
Reprezentacja Polski od porażki z Niemcami rozpoczęła swój udział w tegorocznych mistrzostwach świata. Biało-czerwoni przegrali w Katarze z naszymi zachodnimi sąsiadami 26:29, choć w eliminacjach do tej imprezy dwukrotnie pokonali swoich piątkowych rywali. Groetzki i spółka miejsce na zawodach otrzymali jednak kuchennymi drzwiami, dostając tzw. "dziką kartę".
Początek był obiecujący dla podopiecznych Michaela Bieglera. Nasze „Orły” otworzyły wynik spotkania wykorzystanym rzutem karnym przez Krzysztofa Lijewskiego. Obie drużyny szły przez pewien czas łeb w łeb, ale pod koniec pierwszej połowy Polakom na trzy bramki „odskoczyli” Niemcy, prowadząc 14:11. Drużyna Sigurdssona imponowała skutecznością w ataku i na przerwę schodziła do szatni z korzystnym dla siebie rezultatem (17:14).
Biało-czerwoni nie zamierzali składać broni i po przerwie wzięli się za odrabianie strat. Nasi rodacy doskonale poradzili sobie w trudnym momencie, grając bez dwóch ukaranych za faule zawodników, po których powrocie na boisko wyrównali stan pojedynku na 20:20. Gdy wydawało się, że rozpędzeni Polacy obrali kurs na upragnione zwycięstwo, trzy bramki z rzędu rzucili ich przeciwnicy, w szeregach których szalał wybrany na MVP Steffen Weinhold.
Ekipa Bieglera znów zniwelowała przewagę Niemców, doprowadzając do remisu 24:24, ale końcówka spotkania zdecydowanie należała do naszych zachodnich sąsiadów. Wicemistrzowie świata z 2007 roku ostatecznie musieli przełknąć gorycz porażki, choć klasą samą dla siebie byli w piątkowe popołudnie rewelacyjnie spisujący się między słupkami Sławomir Szmal oraz Piotr Wyszomirski.
Polacy w swoim następnym pojedynku w fazie grupowej zmierzą się w niedzielę z Argentyną.
Wynik meczu: Polska
26:29(13:17) Niemcy.
Źródło: inf. własna