2012.02.17// P. Rączka
Manchester City pokonał 2:1 FC Porto w wyjazdowym meczu 1/16 Ligi Europejskiej. Początek spotkania był bardzo wyrównany, a pierwsza bramka padła dopiero w 27. minucie - dobre podanie Hulka wykorzystał Varela. Liderzy Premier League od razu zabrali się do odrabiania strat, jednak nieskutecznie. Dopiero po przerwie udało się The Citizens strzelić wyrównującą bramkę, a do siatki trafił... Pereira, notując samobójcze trafienie.
Goście nie spuszczali z tonu i ciągle szukali zwycięskiego gola. Udało im się go zdobyć na pięć minut przed końcem spotkania. Po koronkowej akcji Nasri - Toure, piłkę do pustej bramki skierował Aguero.
- Myślę, że rozegraliśmy dobre spotkanie. W pierwszej połowie mieliśmy 3 lub 4 okazje do zdobycia bramki, ale zabrakło szczęścia. W drugiej połowie było o wiele lepie. Powiedziałem im, że mają grać 'swoje'. W drugiej połowie zagraliśmy trochę wyżej, ale mieliśmy 7 lub 8 okazji na zdobycie bramki. Najważniejsze, że nie pozwalaliśmy stworzyć zagrożenia pod naszą bramką - powiedział po meczu Roberto Mancini.