2010.06.07// S. Kozak
Zawodnicy z Boston Celtics, w drugim spotkaniu finału NBA, zagrali o wiele lepiej niż poprzednio, co dało im zwycięstwo 103:94 nad zespołem Los Angeles Lakers. Dzięki temu wyrównali oni stan rywalizacji do czterech zwycięstw, na 1:1.
Lider gospodarzy – Kobe Bryant, nie był wczoraj w najwyższej formie. Zdobył on tylko 21 punktów, a o cztery oczka więcej wywalczył Pau Gasol, czyli najskuteczniejszy gracz z drużyny Phila Jacksona.
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Wśród gości z Bostonu świetnie zaprezentowali się Rajon Rondo i Ray Allen. Ten pierwszy zaliczył triple-double – 19 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst, ten drugi powiększył wynik o 32 punkty, osiem razy trafiając trójki.
Mecz był emocjonujący, a jeszcze na cztery minuty przed jego końcem, to gospodarze prowadzili jednym punktem. Goście jednak zebrali siły i zdominowali parkiet, zapewniając sobie zwycięstwo.
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Kolejne trzy spotkania finału odbędą się w Bostonie – najbliższy już jutro.
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Los Angeles Lakers - Boston Celtics