2013.05.07// P. Rączka
Koszykarze Miami Heat niespodziewanie przegrali na własnym parkiecie 86:93 z Chicago Bulls w pierwszym meczu półfinału Konferencji Wschodniej. O wygranej gości przesadziła dobra postawa Jimmy Buttlera (21 punktów, 14 zbiórek) i Nate`a Robinsona (27 punktów, 9 asyst). W mistrzowskim składzie na poziomie zaprezentował się jedynie LeBron James, który rzucił 24 punkty. Słabiej spisali się Dwyane Wade - 14 punktów i Chris Bosh - 9 "oczek".
Losy spotkanie roztrzygnęły się niemal w ostatniej minucie. Mario Chalmersa na 1.18 min przed końcem dał dwupunktowe prowadzenie Bykom, a po chwili podwyższył Robinson. W tym czasie gracze Miami w ogóle nie mogli trafić do kosza, za to rywale wykorzystali każdą okazje na zdobycie punktów. W całym meczu Heat trafili tylko 7 z 24 trójek.