2013.05.09// P. Rączka
Koszykarze Miami Heat wzięli udany rewanż na Chicago Bulls wygrywając w drugim spotkaniu aż 115:78. Przewaga gospodarzy zaczęła się zaznaczać w drugiej kwarcie, natomiast w kolejnej trwała już prawdziwa dominacja. Byki zostały zatrzymane na skuteczności skuteczności 24% z gry i 5 stratach. LeBron James zdobył w tym spotkaniu 19 punktów z czego 12 już w pierwszej odsłonie. Dobry mecz rozegrał rezerwowy Cole, trafiając wszystkie oddane rzuty za trzy punkty.
- Nieważne czy wygrywasz różnicą 20, 30 czy jednego punktu. To jest seria playoffów. Jest 1-1 - powiedział po meczu James. Wysoka przewaga mistrzów NBA doprowadziła do tego, że przeciwnikom zaczęły puszczać nerwy. Taj Gibson i Joakim Noah zostali wyrzuceni z boiska za drugie faule techniczne po tym jak protestowa. Teraz rywalizacja przenosi się do Chicago – krążą plotki, że fani będą mogli zobaczyć już na parkiecie Derricka Rose'a.