2015.01.17// M. Mikołajczyk
Koszykarze Cleveland Cavaliers sprawili minionej nocy swoim kibicom miły prezent. Podopieczni Blatta niespodziewanie pokonali na wyjeździe Los Angeles Clippers 126:121.
Goście w „Mieście Aniołów” imponowali skutecznością. Funkcję lidera przyjezdnych pełnił Kyrie Irving, który zdobył w tym spotkaniu aż 37 punktów. Klasą samą dla siebie był także LeBron James. Amerykanin był autorem 32 „oczek”, ponadto zaliczył 7 asyst oraz 11 zbiórek w obronie, a oprócz niego swoją cegiełkę do sukcesu drużyny ze Wschodu dołożył Kanadyjczyk Thompson.
Chris Paul i spółka nie byli w stanie zatrzymać „Kawalerzystów” pomimo doskonałej dyspozycji Blake’a Griffina i po raz czternasty w obecnym sezonie NBA musieli przełknąć gorycz porażki.
Swój zwycięski marsz kontynuują reprezentanci Atlanta Hawks, którzy tym razem pewnie, bo 110:89 ograli Toronto Raptors. Zespół Budenholzera po kolejnym, 32. zwycięstwie umocnił się na prowadzeniu w Konferencji Wschodniej, a następny triumf zagwarantowała im głównie świetna gra Horforda oraz Milsapa. Z kolei ekipa z Kanady, mająca w swoich szeregach DeRozana nie zdołała wykorzystać potknięcia Wizards i w minorowych nastrojach opuszczała swoją halę.
W innych pojedynkach Kevin Durant poprowadził Oklahomę City Thunder do wygranej nad Golden State Warriors (127:115), Sacramento Kings ulegli 83:95 Miami Heat, Boston Celtics musieli uznać wyższość Chicago Bulls (103:119), Dallas Mavericks ograli 97:89 Denver Nuggets, zaś Detroit Pistons minimalnie, bo 98 do 96 pokonali Indiana Pacers.
Źródło: inf. własna/nba.com/youtube.com