2014.03.20// P. Rączka
Piotr Żyła swego czasu był ulubieńcem polskich kibiców, jeśli chodzi o skoczków narciarskich. Oprócz przyzwoitych wyników, „Wiewiór” zasłynął również swoimi niekonwencjonalnymi wypowiedziami. Niestety, gdy skończyły się wyniki, skończyła się również popularność i nawet zabawne komentarze nie cieszą już tak jak teraz. Mimo wszystko reprezentant Polski nie załamuje rąk i zamierza mocno pracować przed kolejnym sezonem, aby pozytywnie zaskoczyć.
- Stałem się łajzą, wiem o tym. Mogłem lepiej skakać, ale nie wyszło, trudno. To dla mnie kolejna lekcja, dosyć trudna, ale przede mną dużo startów. Zawsze byłem skoczkiem, jestem i będę. Wielu twierdziło, że zaszkodziła mu popularność i reklamy, ale on sam widzi to inaczej. Wszystko co złe, biorę na klatę, bo to tylko i wyłącznie moja wina. Wierzę jednak w lepszy czas, bo przecież kiedyś te dobre chwile znowu przyjdą. Bo gdyby stracić wiarę to jaki sens trenować? - powiedział Żyła.