2012.02.11// P. Rączka
Arsenal Londyn pokonał 2:1 Sunderland w wyjazdowym meczu 25. kolejki angielskiej Premier League. Zwycięskiego gola dla Kanonierów zdobył w ostatnich minutach meczu niezawodny Thierry Henry, który na murawie pojawił się w drugiej połowie. Mecz dla podopiecznych Arsena Wengera nie zapowiadał się łatwo, bowiem Czarne Koty w ostatnich ośmiu meczach doznały tylko jednej porażki.
Pierwsza bramka w spotkaniu padła w 70. minucie, a na listę strzelców wpisał się James McClean . Koledzy Wojtka Szczęsnego odpowiedzieli bardzo szybko, a wyrównał wprowadzony chwilę wcześniej Aaron Ramsey. -
Pewnie będzie mi się to śniło po nocach, a ludzie będą mnie pytać, dlaczego nie został na dłużej. To jednak pokazuje, że zawodnicy o takiej klasie nigdy nie tracą talentu. Sytuacja wygląda dokładnie tak samo w przypadku Giggsa czy Scholesa. Świetnie jest mieć kogoś takiego jak Thierry na ławce - powiedział trener Arsenalu.