2009.09.14// Ł. Łuniewski
Zakończone wczoraj Mistrzostwa Europy siatkarzy zapiszą się do historii tych imprez z największą ilością wpadek i niedociągnięć organizacyjnych, które przydarzyły się nawet podczas ceremonii rozdania nagród.
Zobacz także: Fotogaleria z ceremonii rozdania nagród Zobacz także: Fotogaleria z finału Mistrzostw Europy Podczas wczorajszej dekoracji Polaków - Mistrzów Europy, realizator transmisji wolał pokazać podziwiającą puchar za drugie miejsce reprezentację Francji.
Również sposób zaprezentowania flag państwowych budził wiele kontrowersji. Zamiast tradycyjnego wciągnięcia flag na maszty organizatorzy chcieli zabłysnąć w erze komputerów i zaprezentowali barwy narodowe drużyn na szwankującym telebimie.
Festiwal wpadek rozpoczął się już przed mistrzostwami. Podczas dojazdu na przedturniejowy trening polska reprezentacja została wysłana na inną halę.
Zawieźli nas w złe miejsce i skończyło się na tym, że ćwiczyliśmy w bocznej salce rozgrzewkowej tego największego obiektu. - mówił menadżer reprezentacji Polski Witold Roman.
Wiele ekip zwracało także uwagę na niebezpieczne, metalowe mocowanie reklam, które w razie bardzo obronnej gry jednego z zawodników mogło spowodować kontuzję wykluczającą go z dalszej gry.
Również matematycy tureccy zaskoczyli naszą reprezentację, która po dwóch wygranych meczach w pierwszej fazie grupowej miała sześc punktów (za zwycięstwo otrzymywało się dwa punkty).