2013.02.27// P. Rączka
Piłkarze Wisły Kraków rozgrywają obecnie najsłabszy sezon od momentu, gdy właścicielem klubu został Bogusław Cupiał. Zespół, który w ostatnich latach był murowanym faworytem do gry w europejskich Pucharach, teraz musi liczyć na zwycięstwo w krajowym Puchar Polski, aby otworzyć sobie drogę do Ligi Europy. Droga - pomimo tak słabej formy - wydaje się dość łatwa, bowiem wystarczy wyeliminować Jagiellonię Białystok, a następnie awansować do finału. Tam nawet porażka może gwarantować "sukces".
- Wiemy wszyscy, że wygrana w Pucharze Polski da nam szansę gry w Europie. Musimy się przyłożyć w 100%, żeby ten dobry wynik pozwolił nam na łatwiejszy mecz w Białymstoku. Przede wszystkim wygrana - to jest dla mnie najważniejsze. Mecz meczowi nigdy nie jest równy. Można zagrać świetny mecz z drużyną, która jest dużo lepsza, i można zagrać gorzej przeciwko teoretycznie słabszej - jak my przeciwko GKS-owi. Najważniejsze, żeby było 100% zaangażowania i żeby zawodnik, który schodzi z boiska, mógł powiedzieć, że dał z siebie wszystko. Jak tak będzie, to może być korzystny wynik - powiedział Kulawik.