2014.02.05// P. Rączka
Trudno w dzisiejszych czasach znaleźć rywala dla Władimira Kliczko, z którym mógłby stoczyć wyrównany pojedynek. Niedawno wydawało się, że rywalizacje z Ukraińcem jest w stanie nawiązać niepokonany wówczas Aleksander Powietkin, ale nawet Rosjanin okazał się "workiem do obijania". Trudno zatem wyobrazić sobie, aby dość anonimowy Alex Leapai, był w stanie zagrozić posiadaczowi kilku mistrzowskich pasów. Sam Kliczko ma tego świadomość, dlatego choć szanuje rywala, już zdecydował się "przeprosić" kibiców.
- Mój rywal wygląda na naprawdę zmotywowanego, ale to dobrze, bo jestem gotowy na tego typu wyzwania. Leapai wchodzi w najlepszy okres swojej kariery, jednak cokolwiek mi zaoferuje w ringu, będę na to przygotowany. On potrafi przyjąć i mocno uderzyć, więc będę musiał być skoncentrowany. Nie miejcie jednak do mnie pretensji jeśli okaże się, że pojedynek był jednostronny - powiedział Władimir.