2012.08.14// P. Rączka
Już 1 września odbędzie się walka o pas WBA wagi średniej pomiędzy Grzegorzem Proksą i Giennadijem Gołowkinem. Doug Fischer, czyli zastępca redaktora naczelnego prestiżowego magazynu pięściarskiego "The Ring" twierdzi, że Polak przegra to starcie, jednak jak podkreśla - dzięki niemu pojedynek będzie ciekawym widowiskiem. Zwycięstwo Kazacha nad 28-letnim pięściarzem z nad Wisły, ma otworzyć mu wrota do wielkiej kariery za oceanem.
- To będzie dobra walka. Gołowkin ma świetną technikę, w tym krótkie mocne sierpy i laserowo precyzyjny prawy prosty (oba ciosy to uderzenia kończące - przyp. red.). Wie, jak skracać ring, jak bić na korpus. Proksa to poważny zawodnik, więc jeśli Gołowkin pokona go w dobrym stylu, dowiedzie słuszności swojej ksywki, na którą zapracował regularnie piorąc tyłki zawodników światowej klasy w Summit Gym w Big Bear - ta ksywka to "Superman" - mówi wice-naczelny "Bliblii Boksu".