Ekstraklasa: Śląsk Wrocław podtrzyma dobrą passe?

Na wszystkich kibiców piłkarskiej Ekstraklasy czekają dzisiaj dwa spotkania. W dolnej części tabeli GKS Bełchatów podejmie Zagłębie Lubin, które bardzo słabo spisuje się w meczach wyjazdowych. Drugi mecz zapowiada się znacznie ciekawiej, gdyż do Zabrza przyjeżdża Śląsk Wrocław, oba zespoły ciągle walczą o podium. GKS Bełchatów – Zagłębie Lubin (17:45)
Kibice w Lubinie bardziej nastawieni będą dzisiaj na mecz szczypiornistek walczących o mistrzostwo Polski, jednak na pewno nie zapomną również o swoich piłkarzach. Zarówno GKS jak i Zagłębie nie wygrały w swoich trzech ostatnich spotkaniach, przez co szanse na dobre miejsce - na koniec sezonu - znacznie spadły. Faworytem są gospodarze i to nie tylko ze względu, że rozgrywają mecz u siebie, ale po prostu podopieczni Macieja Bartoszka bardzo dobrze spisują się na własnym obiekcie przegrywając na ten moment tylko jedno spotkanie - 6. listopada ze Śląskiem Wrocław. Ich dzisiejszy rywal nie prezentuje się nawet w połowie tak dobrze, na trzynaście meczów rozegranych na wyjeździe, piłkarze Zagłębia wygrali.. tylko raz. Taki bilans na trzy kolejki przed końcem sezonu to powód do wstydu. Kolejnym atutem przemawiającym za GKS Bełchatów jest to, że będzie mógł wystąpić w najmocniejszym składzie - trener ma do dyspozycji całą kadrę. Arbitrem tego spotkania będzie Szymon Marciniak, który co ciekawe sędziował obu drużyną mecz w rundzie jesiennej, gdzie padł wynik 1:1. Górnik Zabrze – Śląsk Wrocław (20:00)
Po zakończeniu wszystkich spotkań 28. kolejki, może okazać się, iż to ten mecz był najciekawszym ze wszystkich rozegranych. Powodów by tak twierdzić jest wiele, chociażby fakt, że Górnik Zabrze jako jedyna drużyna pokonała w tym sezonie dwa razy Wisłę Kraków – co świadczy o tym, że w piłkę jak chcą to grać potrafią, do tego dochodzi fakt, że drużyna bardzo dobrze prezentuje się na własnym stadionie. Goście natomiast z ostatnich dwudziestu spotkań przegrali zaledwie raz, a w ostatnich pięciu spotkaniach odnieśli cztery zwycięstwa, raz remisując. Piłkarze Górnika mają za co się zrewanżować - w rundzie wiosennej przegrali na "Oporowej" 4:0. Przemysław Kaźmierczak, Jarosław Fojut i Łukasz Gikiewicz, to zawodnicy z których nie będzie mógł skorzystać dzisiaj Orest Lenczyk. Do składu natomiast po kontuzji wraca Waldemar Sobota. W Górniku nie zobaczymy Michała Pazdana pauzującego za kartki oraz Mateusza Zacherę. Wszyscy sympatycy drużyny z Zabrza liczą na dobrą postawę Roberta Jeża, który właśnie dostał powołanie do kadry reprezentacji Słowacji.