2011.11.09// P. Rączka
Do bardzo poważnej kontuzji doszło w trakcie spotkania ligi argentyńskiej, gdzie Union Santa Fe podejmowało Newells Old Boy – gospodarze wygrali 2:1. W 53. minucie Fabianem Munozem starał się odebrać piłkę Marcelo Sarmiento, lecz zrobił to tak niefortunnie, że złamał piłkarzowi nogę w piszczelu. Faul nie był specjalny, ani też chamski – zwykła walka o piłkę, bez żadnej brutalności.
- Nie mam do niego pretensji. Przyszedł do mnie po meczu zapłakany. Wiem, że to nie było celowe. Ból, który czułem był nie do zniesienia. Jednocześnie uświadomiłem sobie, że wszystko inne jest nieważne, gdy tracisz zdrowie - powiedział Sarmiento.
Na ten moment lekarze nie chcą mówić o tym, czy piłkarz będzie w stanie jeszcze kiedyś wyjść na boisko.