2012.03.18// P. Rączka
PGE Skra Bełchatów choć była o krok od wywalczenia historycznego sukcesu, to jednak musiała z bólem przełknąć gorycz porażki w Final Four Ligi Mistrzów. Lepszy od mistrzów Polski okazał się Zenit Kazań, który wygrał decydujące starcie w sezonie 3:2 (25:15, 18:25, 22:25, 26:24, 17:15. Polski zespół był niezwykle blisko wygranej - miał trzy meczbole, lecz żadnego nie potrafił wykorzystać i na końcu były łzy smutku, zamiast radości.
Pierwszy set w zupełności należał do Rosjan, którzy sprawili nam przysłowiowe lanie wygrywając do piętnastu. W drugiej odsłonie Skra szybko wzięła się w garść i również wysoko pokonała rywala. Po mocno otwartej grze w pierwszych dwóch setach, w kolejnych partiach oba zespoły grały już bardziej rozważnie.
W trzecim secie gra była już wyrównana, a Bełchatów dopiero pod koniec podkręcił tempo, dzięki czemu zwyciężył do 22. Czwarta partia nie okazała się ostatnią - choć było bardzo blisko. Obie drużyny szły punkt za punkt niemal do samego końca, a o tym, że do rozstrzygnięciea meczu będzie potrzebny tie-break, zadecydował as Nikołaja Apalikowa.
W decydującym secie Skra prowadziła już 5:1 i cała Atlas Arena zaczęła świętować już sukces. Zenit jednak szybko dogonił mistrzów Polski, po czym toczyła się równorzędna walka. Bełchatów prowadził już 15:14... jednak ostatecznie przegrał 15:17.