Primera Division: Niesamowity powrót FC Barcelony, Atletico Madryt coraz bliżej mistrzostwa Hiszpanii

W sobotę po ligowe zwycięstwo sięgnęli piłkarze Realu Madryt, ale dzień później w ostatnich meczach 35. kolejki Primera Division swoje zrobiły także FC Barcelona i Atletico. Ci drudzy pewnie zmierzają w stronę mistrzowskiego tytułu, z kolei „Duma Katalonii” zaciekle walczy z „Królewskimi” o drugie miejsce w hiszpańskich rozgrywkach. Kibice Villarrealu po niedzielnym wieczorze mają prawo czuć ogromny niedosyt. „Żółta Łódź Podwodna” tuż przed przerwą dość nieoczekiwanie objęła prowadzenie w spotkaniu z FC Barceloną. Gola do szatni strzelił Cani. Początek drugiej połowy także należał do gospodarzy. Villarreal w 55. minucie dzięki „główce” Manuela Triguerosa wygrywało z katalońskim klubem 2 do 0.

Jak się później okazało – były to miłe złego początki. Goście wzięli się za odrabianie strat, ale miejscowi bardzo im w tym pomogli. Po dwóch wrzutkach Daniela Alvesa samobójcze trafienia odnotowali Gabriel oraz Mateo Musacchio. „Żółta Łódź Podwodna” po takich „wpadkach” nie była już w stanie się podnieść i ostatecznie w 83. minucie została zatopiona przez Leo Messiego.
Na wysokości zadania stanęli też nie zwalniający tempa piłkarze Atletico Madryt. Los Colchoneros kontynuują swój zwycięski marsz w ligowych rozgrywkach i są tylko krok od wywalczenia mistrzowskiego tytułu. Tym razem podopieczni Diego Simeone pokonali na wyjeździe 1:0 Valencię, a gola na wagę trzech punktów w 43. minucie strzelił Raul Garcia. Teraz Davida Villę i spółką czeka niezwykle trudne zadanie – rewanż w półfinale Ligi Mistrzów na Stamford Bridge z londyńską Chelsea.

Cenne trzy „oczka” zdobyli również gracze Atletic Bilbao, zwyciężając u siebie 3 do 1 z Sevillą. Baskowie dzięki niedzielnemu triumfowi mocno zbliżyli się do czwartego miejsca w Primera Division i tym samym są na dobrej drodze, by uzyskać prawo udziału w eliminacjach Ligi Mistrzów. W innym spotkaniu 35. kolejki hiszpańskiej ligi Almeria pokonała na wyjeździe Espanyol 2:1, choć na półmetku rywalizacji przegrywała 1:0.