2010.08.27// D. Pęgiel
Sezon 2009/2010. Po 45 latach Inter Mediolan znowu sięgnął po tytuł najlepszej ekipy w Europie a Atletico, któremu w hiszpańskiej lidze gra wychodzi różnie, zatriumfowało w Lidze Europejskiej. Dziś oba kluby spotkały się na stadionie w Monako, by walczyć o pierwsze międzynarodowe trofeum w tym sezonie.
Mimo, iż drużyny potężne (z równie potężnych lig), ich gra w pierwszej połowie i przez większość drugiej wiała nudą. Pierwsze 45 minut, to mało ciekawe katusze dla kibicowskiego oka – nieciekawy mecz bez choćby jednego celnego strzału na którąkolwiek z bramek. Po zawodnikach obu drużyn widać, że sezon się jeszcze dla nich nie zaczął – zamiast grać i atakować, wybrali grę z tyłu i odpoczynek.
59. minuta pierwsza groźna akcja tego meczu – Sneijder za długo zwleka z oddaniem piłki, którą odbiera mu Asuncao i natychmiast uderza na bramkę Interu, a tam Cesar w fantastyczny sposób ratuje mediolańczyków przed utratą gola. Nie na długo… 62. minuta Reyes wpadała w pole karne i celnym strzałem pokonuje bramkarza mistrza Włoch. Od tej pory coś zaczyna się dziać na murawie – Atletico raz po raz groźne atakuje. Inter jak na razie bezradny.
Pierwsze międzynarodowe...
...trofeum w tym sezonie...
...dla Atletico Madryt
Ostatnie półgodziny to próby doprowadzenia do remisu Interu Mediolan i kontrataki Atletico Madryt. W 82. minucie po ładnym wyjściu z lewej strony Aguero umieszcza piłkę w pustej bramce. W 90.minucie Inter ma jeszcze możliwość zmniejszyć rozmiary porażki, ale Milito nie wykorzystuje rzutu karnego. Mecz ostatecznie wygrywa Atletico Madryt, które zdobywa Superpuchar Europy.