2012.04.04// P. Rączka
Cracoviai Kraków pokonała 3:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała w pierwszym meczu 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Była to pierwsza wygrana ostatniego zespołu w lidze od... listopada. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 8. minucie meczu - Marcin Budzińsk bez trudu zakończył swój rajd celnym strzałem. Dziesięć minut później Górale doprowadzili do wyrównania, a cudownym strzałem popisał się Marek Sokołowski - nota bene było to dośrodkowanie.
Doskonałą okazje na to, aby wyprowadzić swoją drużynę przed przerwą na prowadzenie miał Robert Demjan, jednak z pięciu metrów fatalnie przestrzelił. Dziesięć minut po wznowieniu gry Pasy strzeliły drugiego gola, a tym razem po sprytnie rozegranym rzucie wolnym trafił Milos Kosanovic. Na kwadrans przed końcem gospodarze przypieczętowali swoje zwycięstwo - z rzutu karnego do bramki trafił Saidi Ntibazonkiza. Cracovia pomimo wygranej ciągle zamyka tabelę.
- Pierwszy raz odkąd gramy w ekstraklasie zdarzyło nam się zgubić punkty, gdy stwarzaliśmy większą liczbę okazji podbramkowych. Jednak dziś byliśmy bardzo nieskuteczni. Bramka na 2:1 padła po kuriozalnej sytuacji. Nie chcę jednak dokładnie jej komentować teraz. Muszę dokładne zobaczyć - powiedział trener Podbeskidzia Bielsko-Biała, Robert Kasperczyk.