2014.08.06// M. Mikołajczyk
Czwarty etap tegorocznego Tour de Pologne padł łupem Jonasa Van Genechtena. Kolarz Lotto–Belisol był najszybszy na sprinterskim finiszu z peletonu, odnosząc swój życiowy sukces.
Belg minimalnie wyprzedził na „kresce” Jacobo Guarnieriego i ponownie walczącego o wygraną Słoweńca Luca Mezgeca. W ścisłej czołówce na próżno szukać nazwisk biało–czerwonych – najwyżej z nich, ale dopiero na 19. pozycji uplasował się Grzegorz Stępniak z CCC Polsat Polkowice.
Cykliści przejechali w środę niezwykle długi, bo aż 236. kilometrowy odcinek, prowadzący z Tarnowa do Katowic. Ponownie z bardzo dobrej strony pokazali się na wyścigu nasi reprezentanci, którzy znów spróbowali swoich sił w ucieczce. Tym razem w gronie harcowników znaleźli się m.in. Mateusz Taciak oraz Przemysław Kasperkiewicz, ale cała akcja zakończyła się mniej więcej na 8 kilometrów przed metą, gdy obaj zostali już wchłonięci przez rozpędzoną grupę zasadniczą.
Wówczas na solowe ataki zdecydowało się kilku zawodników, w tym Maciej Paterski oraz Thor Hushovd, ale nawet próba niezwykle utytułowanego Norwega nie miała szans na powodzenie.
Liderem klasyfikacji generalnej w dalszym ciągu jest Czech Petr Vakoc, ale poważna zmiana nastąpiła w rywalizacji górali. W czwartek na etapie z Zakopanego do słowackiego Strbskiego Plesa w koszulce dla najlepszego wspinacza pojedzie Taciak.
Źródło: inf. własna