2011.11.27// P. Rączka
Piłkarze warszawskiej Legii nie wykorzystali okazji na to, aby zostać mistrzem rundy jesiennej T-Mobile Ekstraklasy. W 15. kolejce przegrali 0:1 wyjazdowe spotkanie z Koroną Kielce, a zwycięską bramkę zdobył strzałem głową w 24. minucie Maciej Korzym. -
Bramka Korzyma dała nam wreszcie zwycięstwo po serii niepowodzeń. Tym bardziej nas ono cieszy, że odniesione nad Legią, jednym z czołowych zespołów naszej ligi. - powiedział po meczu zadowolony trener gospodarzy.
Podopieczni Macieja Skorży po stracie gola od razu ruszyli do odrabiania strat, jednak nie potrafili przedostać się pod bramkę Korony. Dominacja Legionistów trwała także i w drugiej połowie – zwłaszcza w ostatnim kwadransie gry. Problemem było jednak stworzenie sobie klarownej sytuacji, po której mogłaby paść wyrównująca bramka.
Z bardzo dobrej strony pokazali się piłkarze Górnika Zabrze, który rozgromili 4:1 Zagłębie Lubin. Spory udział w zwycięstwie miał Prejuce Nakoulma – jeżeli zawodnik utrzyma taką formę jeszcze w dwóch najbliższych spotkaniach, to drużynie ze Śląska będzie bardzo ciężko utrzymać zawodnika w klubie. Gospodarze po pierwszej połowie prowadzili 2:0, grając skutecznie w ofensywie i mądrze w defensywie. Dziesięć minut po przerwie podwyższył Tomasz Zahorski, a dwie minuty później honorową bramkę zdobył Łukasz Hanzel. Przysłowiowego gwoździa do trumny wbił na kwadrans przed końcem Prejuce Nakoulma.
Jagiellonia Białystok ostatecznie zakończyła rundę jesienną bez zwycięstwa na wyjeździe. Tym razem podopieczni Czesława Michniewicza zremisowali 1:1 z ŁKS-em Łódź. Sam mecz można uznać za jedno z najgorszym spotkań w tej rundzie – tyle tylko, że padły dwie bramki, a mogło nawet i więcej. Wynik otworzył Antoni Łukasiewicz w 16. minucie. Gospodarze choć mieli optyczną przewagę, to jednak niewiele z niej wynikało. Po upływie godziny gry wyrównał Alexis Norambuena, pewnie egzekwując rzut karny. Jagiellonia miała jeszcze piłkę meczową w końcówce spotkania, lecz Pawłowski zbyt nonszalancko zachował się przy tej sytuacji.