2012.09.15// P. Rączka
Piłkarze Wisły Kraków dość sensacyjnie przegrali 0:2 grając na wyjeździe z Pogonią Szczecin w 4. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Zawodnicy Białej Gwiazdy choć od dłuższego czasu nie prezentują praktycznie niczego wielkiego, to jednak stratę punktów mogą w dużej mierze zawdzięczać arbitrom, którzy przy obu bramkach popełnili błędy. W 41. minucie Gordan Bunoza w starciu z Robertem Kolendowicz - jak orzekł sędzia - faulował, lecz to bardziej gracz Portowców sam się położył.
Gola z jedenastki zdobył Edi Andradina. W 59. minucie padła druga bramka, a tym razem arbiter liniowy nie zobaczył, że Kolendowicz wraca z dwumetrowego spalonego. Podopieczni Michała Probierza i tak by mieli problemy ze zwycięstwem, gdyż w całym meczu oddali w zasadzie jeden groźny strzał.
W meczu inaugurującym tę kolejkę Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Goście wyszli na prowadzenie w 7. minucie, po tym jak ładną indywidualną akcją popisał się Waldemar Sobota. Mistrzowie Polski po golu cofnęli się do obrony, a "Górale" zaczęli poczynać sobie coraz odważniej. Znakomite wejścia na boisko zaliczył Kamil Adamek, który od razu zdobył bramkę wyrównującą. Ostatnie dziesięć minut gospodarze grali w... dziewiątkę, ale zespół Stanislava Levy nie zdołał tego wykorzystać.