T-Mobile Ekstraklasa: Wisła Kraków zaczyna walkę o kolejne mistrzostwo Polski

Po pierwszym dniu rozgrywek ligi polskiej, czas na drugi dzień, gdzie na sympatyków piłki nożnej czekają trzy spotkania. Jako pierwsze wystąpią kluby z Małopolski – Cracovia i Korona. Drużyna z Krakowa to zupełnie inny zespół niż w ubiegłym sezonie, gdzie po rundzie wiosennej niemalże był pewniakiem do spadku, lecz jakimś cudem udało jej się rzutem na taśmę utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bardzo solidnie została wzmocniona linia ataku, gdzie w tym sezonie zagrają Holender Koen van der Biezen oraz dobrze znany wszystkim kibicom Andrzej Niedzielan. Możliwe, że trener Jurij Szatałow wpuści dziś na boisko swoich wszystkich swoich nowych piłkarzy od pierwszych minut. Wiadomo tylko, że z powodu urazu nie wystąpi Łotysz Aleksejs Visniakovs. Jeżeli chodzi o Korone Kielce, to jest to główny pretendent do spadku – ogromne problemy finansowe, odejście najlepszych piłkarzy, brak sponsora, etc. Obecny skład to głównie wychowankowie, bądź gracze pozyskani z niższych lig. Jako drudzy w dzisiejszym dniu zagrają zespoły Ruchu Chorzów i GKS Bełchatów. "Niebiescy" to już nie jest ta drużyna co przed dwoma sezonami, gdzie rywalizowała o miejsca premiujące grą w europejskich pucharach. Przed sezonem nie dokonano żadnych znaczących wzmocnień, a z podstawowych graczy drużynę opuścił j Krzysztof Nykiel. Goście dzisiejszej rywalizacji stracili dwóch swoich graczy z pierwszej jedenastki – Mateusza Cetnarskiego oraz Macieja Małkowskiego. W ich miejsce zostali pozyskani Miroslav Bozok, znany z występów w Arce Gdynia - niegdyś przymierzany do Wisły Kraków, a także jeden z najlepszych lewych pomocników w Polsce – Kamil Kosowski. Nie można zatem stwierdzić, że Bełchatów się znacząco osłabił. Na sam koniec czeka nas najciekawsze spotkanie, Widzew Łódź podejmie aktualnego mistrza Polski. Wiślacy, są w trakcie rozgrywania dwumeczu z Liteksem Łowecz i trener Robert Maaskant raczej oszczędzi kilku podstawowych piłkarzy, zwłaszcza iż posiada bardzo mocną ławkę rezerwowych. Widzew podobnie jak w ubiegłym sezonie nie zawojuje rozgrywek ligowych, tym bardziej że w swoim składzie nie posiada już swojego najlepszego strzelca – Sernasa. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Wisły Kraków będzie sporą niespodzianką. Cracovia - Korona Kielce 30 lipca, 13:30
Ruch Chorzów - GKS Bełchatów 30 lipca, 15:45
Widzew Łódź - Wisła Kraków 30 lipca, 18:00